Młodzi Literaci
czyli co się dzieje, kiedy młodzież pisze
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Młodzi Literaci Strona Główna
->
Poezja
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Na dobry początek
----------------
Koszyk
Regulaminarnia
Nowi Literaci
Na każdy temat
Wasza twórczość
----------------
Opowiadania, powieści
Felietony, artykuły
Poezja
FanFiction
Proza Poetycka
Pojedynki Literackie
----------------
Sala Wyzwań
Sala Pojedynków
Znani, choc niekoniecznie lubiani
----------------
Pisarze
Poeci
Dzieła
Co do forum
----------------
Opinie, uwagi, propozycje
Ostrzeżenia i inne im podobne
Współpraca
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
herohealter
Wysłany: Sob 16:27, 03 Gru 2005
Temat postu:
Pierwsza wersja lepsza. Tylko sequel "Ojca chrzestnego" był lepszy od orginału
Wiersz jako wiersz mi się nie podoba. Podoba mi się natomiast jako komentarz do całej tej dziewczyńskiej poezji o nieszczęściu, miłości, śnie, śmierci, płaczu i pocałunkach. Świetne.
Sirocco
Wysłany: Czw 22:29, 01 Gru 2005
Temat postu:
II wersja, poprawiona lepsza.
jak to zresztą mają w zwyczaju drugie wersje, poprawione.
Sceptic
Wysłany: Czw 22:15, 01 Gru 2005
Temat postu:
Dziękuję.
wiersz powstał w warunkach "wymuszenia" ("a teraz sobie napiszę wiersz, bo dawno nie pisałem"). Zresztą ja często tak piszę i nie miewam raczej napadów natchnienia. Umieściłem go bardzo spontanicznie kilka minut po napisaniu, dlatego teraz zamieszczam wersję nieco poprawioną... teraz wydaje mi się lepsza (choć poprawki tylko trzy). Proszę o ocenę: która wersja lepsza?
Płaczę.
Śmieszne, co?
Siedzę i płaczę.
Zupełnie jak w filmie.
chlip. chlip.
Łzy mkną jak wesołe strumyczki
po pagórkach policzkowych
z błękitnych oczu
spływają w błękit oceanu
że niby ocean rozpaczy
ale jaki tam ocean
morze najwyżej. jeziorko.
ot, kałuża.
bo co mogą te dwa cienkie strumyczki
że niby chcę się zmienić w skałę
jak ta z mitu, co jej dzieci zabili z łuku
ale w jaką tam skałę
w głaz najwyżej. w kamyk polny.
ot, w ziarnko piasku.
bo co ja mogę sam taki maleńki
że niby chcę już umrzeć
ale jakie tam umrzeć
usnąć najwyżej. zdrzemnąć się.
ot, zmrużyć oczy.
bo co to znaczy te parę lat życia
ale cały jestem pewny
że ten mój płacz taki smutny
że taki tragiczny że och i ach
a przecież on taki śmieszny
że umrzeć można od śmiechu
I tak sobie siedzę i płaczę
i sam już nie wiem nad czym
chyba nad tym mlekiem
co się rozlało wierszem
co papier zbrukało słowami.
sal
Wysłany: Czw 22:05, 01 Gru 2005
Temat postu:
piękne. tylko tyle jestem w stanie powiedzieć po lekturze. filozoficzne. dające do myślenia.
i pokuszę się o stwierdzenie, iż masz ogromny talent. drzemie w tobie potencjał - obudź go czym prędzej.
Lin.
Wysłany: Czw 20:01, 01 Gru 2005
Temat postu:
A mi się podoba. Ale ja już taka jestem, mało nowoczesna.
Przemyślę. Jak przemyslę, to napiszę coś sensownego, w ramach akcji "porządny komentarz". Na razie stwierdzam - wstrząsnęło mną lekko.
Piękne, wiesz?
Sceptic
Wysłany: Czw 18:26, 01 Gru 2005
Temat postu: Sceptic "PŁACZĘ"
PŁACZĘ
Płaczę.
Śmieszne, nieprawdaż?
Siedzę i płaczę.
Zupełnie jak w filmie.
chlip. chlip.
Łzy mkną jak wesołe strumyczki
po pagórkach policzkowych
z błękitnych oczu
spływają w błękit oceanu
że niby ocean rozpaczy
ale jaki tam ocean
morze najwyżej. jeziorko.
ot, sadzawka.
bo co mogą te dwa cienkie strumyczki
że niby chcę się zmienić w skałę
jak ta z mitu, co jej dzieci zabili z łuku
ale w jaką tam skałę
w głaz najwyżej. w kamyk polny.
ot, w ziarnko piasku.
bo co ja mogę sam taki maleńki
że niby chcę już umrzeć
ale jakie tam umrzeć
usnąć najwyżej. zdrzemnąć się.
ot, zmrużyć oczy.
bo co znaczy te parę lat życia
ale cały jestem pewny
że ten mój płacz taki smutny
że taki tragiczny
a on przecież taki śmieszny
że umrzeć można od śmiechu
I tak sobie siedzę i płaczę
i sam już nie wiem nad czym
chyba nad tym mlekiem
co rozlało się wierszem
co papier zbrukało słowami.
Kilka słów komentarza: jak na mnie wiersz długi. Za długi. Jak na mnie wiersz osobisty. Za osobisty. Jak na mnie wiersz mało nowoczesny. Za mało nowoczesny. Jak dla mnie nie jest dobry. Ale może wam się spodoba.
Szukam lepszego tytułu. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł - nagrodą jest piłeczka ping-pongowa z moim własnym DNA.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin