Młodzi Literaci
czyli co się dzieje, kiedy młodzież pisze
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Młodzi Literaci Strona Główna
->
Na każdy temat
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Na dobry początek
----------------
Koszyk
Regulaminarnia
Nowi Literaci
Na każdy temat
Wasza twórczość
----------------
Opowiadania, powieści
Felietony, artykuły
Poezja
FanFiction
Proza Poetycka
Pojedynki Literackie
----------------
Sala Wyzwań
Sala Pojedynków
Znani, choc niekoniecznie lubiani
----------------
Pisarze
Poeci
Dzieła
Co do forum
----------------
Opinie, uwagi, propozycje
Ostrzeżenia i inne im podobne
Współpraca
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
herohealter
Wysłany: Wto 23:13, 27 Gru 2005
Temat postu:
A myśmy z sizz postanowiły zrobić wiochę i omotałyśmy naszą anielskimi włosami, lub też lametą.
Ślicznie się toto błyszczy w świetle lampek w ciemnym pokoju....
Sirocco
Wysłany: Wto 22:48, 27 Gru 2005
Temat postu:
moja matka wymyśliła, że nasza choinka będzie ubrana w czerwone, filcowe gwiazdki. więc nie mamy bombek.
tylko teraz wszyscy mówią, że to socjalistyczna choinka ;P
Lin.
Wysłany: Wto 19:52, 27 Gru 2005
Temat postu:
Ubierając drzewko zbiłam tylko 3 bombki
Sceptic
Wysłany: Sob 23:13, 24 Gru 2005
Temat postu:
nie lubię świąt. Święta mają tylko jeden znaczny plus - dostaje się na nie dużo książek. A w ogóle to się nafetowałem i teraz będę całą noc czekał nafetowany na Św. Mikołaja.
Sirocco
Wysłany: Sob 22:47, 24 Gru 2005
Temat postu:
mnie na święta cała rodzina nienawidzi, bo nie jestem świąteczna, psuję atmosferę i nie pomagam w niczym.
przyzwyczaiłam się.
i tak po wigilii im przechodzi.
herohealter
Wysłany: Sob 13:30, 24 Gru 2005
Temat postu:
No więc macie te swoje Święta.
Przed chwila po raz wtóry pokłóciłam się z całą rodziną przy ubieraniu choinki. Mazz ciągle narzeka na kapustę, brazz śpi, fazz na mnie wrzeszczy, sizz ubiera choinkę i śpiewa. A ja trzasnęłam drzwiami i siedze na gg.
No więc mamy te swoje Święta.
Lin.
Wysłany: Sob 23:47, 17 Gru 2005
Temat postu:
Ja się wyłamię: bardzo lubię Święta. Kocham ich atmosferę, to, że wszyscy zachowują się odrobinę inaczej niż zwykle. W jakiś sposób (czary?:>) to wszystko na mnie bardzo pozytywnie działa.
Rok temu doszłam do cudownie odkrywczego wniosku, że jestem niesamowitym dzieciakiem. Przy dobrych chęciach możnaby moje przedświąteczne zachowanie uznać za infantylność/wrażliwość (czy coś w tym stylu) a nie za głupotę, ale to się raczej nie zdarza. Ale wątpię, żebym kiedykolwiek mogła przestać cieszyć się z okazji Świat. I jeśli to jest warunek, to mogę być nazywana dzieckiem. Warto.
A teraz będą życzenia. <uwaga><chrząknięcie><rumieniec> No... to ten, tego... Hmm... <myśli><stawia na oryginalność> Wesołych Świąt! Takich, białych, jak z dzieciństwa. Trafionych prezentów i sympatycznej atmosfery. I żeby każdy z Was był zadowolony.
A nuż się spełni?
herohealter
Wysłany: Pon 21:07, 05 Gru 2005
Temat postu:
Święta jak święta: pójdę wreszcie do spowiedzi (grzesznica ze mnie, jawnogrzesznica wręcz).
A potem pokłócę się z M., który będzie usiłował wręczyć mi prezent. Pogryzę go i cały wieczór przeleżę z ryjem w poduszce, a on mnie będzie łaskotał, żebym się odwróciła. Wreszcie zjadę go z góry na dół za ten niedorzeczny prezent (mam WIELKĄ nadzieję, że jednak mi tego nie zrobi i nie będzie próbował mi nic dać).
Na tych dwóch rzeczach będą się opierać moje Święta.
Sol
Wysłany: Pon 18:27, 05 Gru 2005
Temat postu:
Ależ ja też nie cierpię. Z wielu powodów, cóż, obchodzę i będę obchodzić, bo by mi tego brakowało, ale nie przepadam.
komercja świąteczna. cóż. moja ulubiona
Sirocco
Wysłany: Pon 18:00, 05 Gru 2005
Temat postu:
a ja kocham tę komercję świąt. światełka wszędzie, bombki, łańcuchy, mikołaje z czekolady, świąteczna coca-cola (naprawdę są elfiki? chyba tego jeszcze nie widziałam!) i renifery świecące nosami i wygrywające świąteczne melodie.
nie cierpię za to Wigilii, rodzinnej atmosfery i tym podobnych pierdół.
wszystkiego naj od zepsutego dziecka ;>
Sol
Wysłany: Pon 17:10, 05 Gru 2005
Temat postu:
ano, ano, najlepszego i w ogóle, kochani, dużo mikołajów pod oknem, dużo drzewek choinkowych XD i dużo innych pierdołek związnych ze świętami, o.
mari kristmas.
sal
Wysłany: Pon 16:45, 05 Gru 2005
Temat postu: gwiazdka
tak, moi kochani, nawet ja zauważyłam, że zbliżają się świeta. trudno tego nie dostrzec, kiedy w połowie listopada w telewizji hulają reklamy coca-coli (zbierz trzy elfiki na raz) czy innych produktów. dla mnie świeto nie ma żadnego znaczenia (wtajemniczeni wiedzą dlaczego). natomiast mam sentyment do traydycji bożonarodzeniowej.
niestety, ona także ginie wśród komercyjnych świetych Mikołajów z czekolady.
tak czy inaczej powiem to, co powinnam - zdrowych i wesołych. no.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin