Młodzi Literaci
czyli co się dzieje, kiedy młodzież pisze
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Młodzi Literaci Strona Główna
->
Felietony, artykuły
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Na dobry początek
----------------
Koszyk
Regulaminarnia
Nowi Literaci
Na każdy temat
Wasza twórczość
----------------
Opowiadania, powieści
Felietony, artykuły
Poezja
FanFiction
Proza Poetycka
Pojedynki Literackie
----------------
Sala Wyzwań
Sala Pojedynków
Znani, choc niekoniecznie lubiani
----------------
Pisarze
Poeci
Dzieła
Co do forum
----------------
Opinie, uwagi, propozycje
Ostrzeżenia i inne im podobne
Współpraca
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
>kazumi<
Wysłany: Sob 17:12, 03 Gru 2005
Temat postu:
bardzo... felietonowe:]I dałabym tu piateczkę na pięć, gdybym nie przeczytała komentarza poprzedniczki i nie zastanowiła sie, czy przemawia do mnie ten apel. Ja też jestem .. strasznie zakompleksioną nastolatką z 8 kg nadwagi, za duzym biustem i w dodatku w okularach i po przeczytaniu wielu tekstów nawołujących do dziewczyn z wadami, ten nie zmienia moich myśli o samej sobie.
Przepraszam Cię bardzo za ten komentarz, bo pióro masz świetne i podziwiam ( chciałabym pisać tak jak Ty, ale przede mną daleka droga)
Sirocco
Wysłany: Sob 12:14, 17 Wrz 2005
Temat postu:
cóż... jak na pierwszy felieton - całkiem nieźle.
ale obiektywnie na rzecz patrząc - mnie nie zachwyca.
brakuje mi tu czegoś zaskakującego, ciekawego, barwnego; brakuje mi czegoś, co mogło by naprawdę przekonać zakompleksione dziewczyny, do których się zwracasz, że są piękne. tu tylko powtarzasz to, co pewnie każda z nich już słyszała od kogoś życzliwego - jesteście piękne, popatrzcie na siebie z innej strony itd. ale dla nich to za mało.
po prostu za mało to przekonujące.
i brak mi jakiegos rozwinięcia tematu.
sal
Wysłany: Sob 10:49, 17 Wrz 2005
Temat postu: O urodzie sów kilka
z zamierzenia felieton miał być, mój pierwszy zresztą w życiu.
s.
Siedziałam na zimnym parapecie okiennym, popijając goracą czekoladę ze swojego ulubionego, czerwonego kubka. Lewą reką siegnęłam po jedną z leżących na stosiku pisemek z gatunku "dla nastolatek". Przerzuciłam stron kilka, wybałuszając oczy i mamrocząc pełne mieszanych uczuć, jakze pełne ekspresji "kurde".
Dwie minuty nie minęły, kiedy czasopismo dla nastolatek uderzyło z plaśnięciem o ścianę. We mnie zaś rosło poczucie winy i wyrzuty skierowane do rodziców, którzy nie postarali się, ażebym była chudą jak wygłodzony koń, wysoką jak dwa słupytelegraficzne, blondwłosą i śnieżnobiałozębną Amerykanką, względnie Brytyjką, mającą mało wymagające upodobania jeśli chodzi o kulture i sztukę (bo takim mianem określa sie teraz "muzykę" Mandaryny, której głos przypomina mi trele kota chorego na grypę).
Chwila refleksji i wnioskek krótki - gorsza od Amerykanek z tlenionymi łbami nie jestem, a inteligencja niejedną Britney czy Lindsay przewyższam stokrotnie.
Krytyczne spojrzenie w lustro. Nie jest tragicznie, mogło być gorzej. Mogłam sie urodzić z garbkiem na nosie, pucołowatymi policzkami i okropnymi, sianowatymi włosami w stylu mojej babci.
I jeszcze jedna refleksja - ile Polek, i nie tylko zresztą, przeżywa podobne do moich uczucia przeglądając "Dziewczynę", "Filipinkę" czy choćby wielce dojrzałą gazetę, jaką jest "13". Na każdej stronie uśmiechają się anorektyczki bez cienia pieprzyków, trądziku czy choćby cellulitisu. Podobny widok mógłby przyprawić o kompleksy nawet Miss Mydła i Powidła. Tylko czemu własciwie tak działa na nas ten widok? Do cholery i innych jej podobnych, co sprawia, że czujemy sie gorsze od nienaturalnie pięknych blondynek, które mają teraz, zdaje się, monopol na urodę?
Była sobie A. Bardzo zakompleksiona A. Patrząc w lustro widziała włosy o nieciekawym kolorze, małe, równie mało interesujące co włosy, oczęta, okropnie zadarty nos pryzpominajacy, według niej, skocznię narciarską, tłusty tyłek i wzrost krasnali. Rzecz dziwna, ja spoglądajac na nią widziałam zgoła co innego - piękne, czekoladowobrązowe włosy, fiołkowe oczęta, których niewielki rozmiar rekompensowały długie, gęste i wywiniete na końcach rzęsy oraz jaskółcze brwi, słodki, lekko zadarty nosek, zero tłuszczu na tyłku i przyjemne metr sześćdziesiąt pięć, tak właściwe dla czternastolatki.
Ha! Samokrytyka to dobra rzecz, ale bez przesady. Widzimy tylko to, co złego na naszej paszczęce. To niesprawiedliwe jest i to cholernie.
Życie jest za krótkie, żeby marnowac je na kompleksy. Dziewczyno! Wpatrz sie w te słowa - życie nie jest wystarczająco długie, zeby marnowac je na siedzenie przed lustrem i marudzenie, jakim to brzydkim jesteś kaczeciem. A'propos owego kaczątka - czyliż nie zmieniło się ono w łabędzia tak pięknego, ze aż klękajcie narody? Wlaśnie.
Zaakceptujcie siebie. Jesteśie wartościowe. Jesteście piękne - każda na swój sposób i bez wyjątku.
A tej urody modelki i innej maści gwiazdy moga wam tylko pozazdrościć.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin