Autor Wiadomość
Gina
PostWysłany: Czw 19:31, 15 Gru 2005    Temat postu:

Pytanie bez odpowiedzi- jak dla mnie.
"Nie miec kogo stracić" czyli być samotnym, a do samotności da sie przywzyczajic, a razek zapomniec o niej. Ale nie na długo. Po miesiacy, roku, paru latach to zacznie boleć.
"Stracic kogos" czyli zapewne chodzi tu o kogos bliskiego, a takie starty bolą i to jak cholera. Ale tak ja wyżej do wszytkiego da sie przyzwyczajić i po miesiącu, roku, paru latach zapomnimy.
I tu błede koło, bo zawsze cos na przypomni.
Gdybym ja miała wybierac wolałabym raczej nie mieć kogo stracić. Nie poznałabym wtedy prawdziwej miłości, przyjaźni i chyba było by łatwiej, niz teraz gdybym miała wszytko stracic. Chociaż...
Sama nie wiem
Pytanie zdecydownie z półki "bez-odpowiedzi"
Lin.
PostWysłany: Śro 22:14, 14 Gru 2005    Temat postu:

Dla mnie odpowiedź jest jasna - lepiej kogoś stracić. Wszystko jest lepsze od samotności. A stan "nic-i-nikt-mnie-nie-skrzywdzi-bo-nie-ma-kto" bez wątpienia jest samotnością. Może czasami wydaje nam się, że ten stan jest łatwiejszy do zniesienia, ale to tylko złudzenie. Jeśli coś takiego trwa długo, to zabija. Powoli, powolutku, ale skutecznie.
Pewnie, że to mocny szok: stracić kogoś bliskiego. W takim momencie oddalibyśmy wszystko, żeby cofnąć czas, zniszczyć powstające uczucie, tak, by potem mniej cierpieć.
Jestem masochistką uczuciową. Tak, nie przeczę, jestem. I może dlatego uważam, że warto cierpieć, jeśli jest za co. Jestem samotna - cierpię. Mam kogoś - cierpię. Nie da się ukryć, że ta druga opcja przynosi więcej "zysków". I jest warta ryzyka, nawet, jeśli rani bardziej.
Ale to tylko moje zdanie. W pełni subiektywne.
Sirocco
PostWysłany: Pon 18:26, 21 Lis 2005    Temat postu:

zgadzam się z tobą hero, że to jest szalenie intrygujące pytanie.

też się nad tym zastanawiałam i dalej nie zdecydowałam.

chociaż na co dzień żyję raczej wg zasady, że lepiej nie mieć kogo tracić. ale jednak to czasem jest takie strasznie...smutne.
herohealter
PostWysłany: Nie 22:35, 20 Lis 2005    Temat postu: Temat 2 (ten z pytaniem)

Jakby w odpowiedzi na grę Lin. chcę, żebyście mi powiedzieli czy


Lepiej jest kogoś stracić, czy nie mieć kogo tracić???


To pytanie jest dla mnie niesamowicie ważne. Różni filozofowie zastanawiali się kim jesteśmy, skąd się wzięliśmy itd.,a mnie tamto naprawdę nie obchodzi. Mnie obchodzi właśnie to.

Myślę nad tym od ponad roku. Dużo razy kogos straciłam wielkim kosztem i cierpieniem i dużo razy też szalałam z rozpaczy, bo nie miałam kogo tracić. I dalej, dalej nie wiem, co lepsze. Rozmawiałam o tym wilokrotnie z Wrurzką, Wróżką i innymi, teraz chciałabym się dowiedzieć, co myślicie o tym WY.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group