Autor Wiadomość
Blood.
PostWysłany: Wto 17:16, 15 Sie 2006    Temat postu:

tabaka? Oo
kilka razy sie zdarzało.
z kolegami.
najczęściej przynosił ten co miał katar czy coś bo to dobre na zatoki czy coś jest.
niedrogie i szybko sie nie uzależnia, no i legalne. przynajmniej dla mnie.
Sceptic
PostWysłany: Nie 22:48, 25 Gru 2005    Temat postu:

ja tak mam koło 90. centymetra Smile
herohealter
PostWysłany: Nie 22:16, 25 Gru 2005    Temat postu:

.....ale wiesz, po jakimś czasie zaczynają boleć zatoki, głowa i chce się żygać.

Gdzieś tak koło dziesiątej rundy Razz
Sceptic
PostWysłany: Nie 18:27, 25 Gru 2005    Temat postu:

dobrze jest sobie solidnie przytabaczyć. Tym bardziej, że helikopter w głowie mija po 10-15 minutach, a na drugi dzień nie ma się kaca. Z tabacznej imprezy człowiek moze wyjść jak nowonarodzony.
herohealter
PostWysłany: Nie 14:53, 25 Gru 2005    Temat postu:

Oj, bywało, bywało. Gdzieś tak w okolicach pierwszej klasy gimnazjum. Fukanie wzdłuż parapetu i te sprawy....

Poza tym nie raz nie dwa przegrywałam w grze w tabaczane kroki, zwłaszcza na samym poczatku grania Smile

Noi bywały też takie pomysły jak "fukanie po schodach" (adekwatnie do "picia po schodach" z Jakuba Wędrowycza).
Sceptic
PostWysłany: Nie 14:32, 25 Gru 2005    Temat postu:

a próbowałaś? Smile
Już trochę wyrosłem, bo kiepsko u mnie było z oddychaniem przez nos przez jakiś czas, ale "przyjemnie szaleć, kiedy czas po temu"
herohealter
PostWysłany: Nie 12:55, 25 Gru 2005    Temat postu:

Eeeeeeeeee, stary, zawiodłam się.

Takich rzeczy z tabaką po prostu się nie robi.

Szczeniactwo.
Sirocco
PostWysłany: Nie 1:13, 25 Gru 2005    Temat postu:

Cytat:
dawka imprezowa (z linijką - 2x100 cm, rekord grupy to 2x200 cm)

o_O
Cytat:
Tylko proszę nie wydziwiać, że co to za świr bierze na raz metrową krechę w jedną dziurkę

chyba jednak będę wydziwiać XD
Sceptic
PostWysłany: Sob 23:28, 24 Gru 2005    Temat postu:

"Schodzenie" nie jest kwestia wprawy, tylko ilości. Małe dawki "szkolne" nie "schodzą", natomiast dawka imprezowa (z linijką - 2x100 cm, rekord grupy to 2x200 cm) schodzi, i to schodzi okrutnie. Zapijanie cokolwiek pomaga, ale mimo wszystko krwotoki z nosa i wymioty się zdarzają. Zwłaszcza, ze Red Bull i Medicate to jednak nie to, co Gawith albo Lowen.

Tylko proszę nie wydziwiać, że co to za świr bierze na raz metrową krechę w jedną dziurkę. Świr, owszem, ale kto nie spróbuje ten nie wie Smile
herohealter
PostWysłany: Sob 13:37, 24 Gru 2005    Temat postu:

U nas wygląda to tak:

- Wrona, zapodawaj MC!
- Kto chętny?
- Ja! I ja! I jeszcze ja! Ej, posypcie mi też! (itd.)
- Zdrowie tego, co tabakiera jego!
*sniff*
- Łoooooo, jak mi poszło....! Druga dziura! Very Happy

5 minut później:

- Wrona, zapodawaj MC! Smile


Co do tego spływania, to jakoś naszej ekipie się to nie zdarza. Kwestia wprawy. Najlepiej pochylić głowę do przodu na 5 sekund,albo wysmarkać, albo zapić (polecam jednak pierwszy sposób, kolejne dwa nieco profanacyjne).

(MC była umowną nazwą najpierw Gawcia, a teraz ogólnie tabaki, z tym że najczęściej i tak jest to Gawith).
Sceptic
PostWysłany: Śro 23:02, 14 Gru 2005    Temat postu:

Gawith dobry, ale ja tam wolę Red Bulla. Jak ten pieprz cypryjski przypie...czętuje w nochala to aż miło. Tylko tak, żeby łzy leciały. Cytując z "Chłopów" - "coby aż we wątpiach zawierciło".

Cytat z imprezy:
*snifffffffffffffff*
-aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
-nooooooooooooooooooooooooooooooo
-świat jest pięęęęęęęęęeknyyyyyyyyy
-nooooooooooooooo

<pięć minut później>
-k***waaaaaaa
-co??
-spływa mi. łeeeeeeeeeeee
-świat jest ch************joooooooooowyyyyyyyy

swego czasu z przyjaciółmi tabaczycielami pisaliśmy taki blog w realiach fantastycznao - szkolnych. Osoby postronne z pewnością nie wyłapią smaczków, ale sama rzecz - moim zdaniem - godna przeczytania. www.magkacap.blog.onet.pl

(Mroczny Nazgul to ja:D)
Sirocco
PostWysłany: Pią 14:52, 09 Gru 2005    Temat postu:

ciągnąć tabakę.
nie pytaj mnie tylko jaką, bo ja ich nie rozróżniam.
herohealter
PostWysłany: Pią 12:44, 09 Gru 2005    Temat postu:

A co się zdarzało?
Sirocco
PostWysłany: Czw 22:25, 08 Gru 2005    Temat postu:

entuzjastką ani znawczynią nie jestem. ale zdarzało się, a owszem ;>
herohealter
PostWysłany: Czw 21:31, 08 Gru 2005    Temat postu: Ta-ba-ka.

No więc :]


Zostałam założycielem! :]

Jak na razie to z zainteresowanych widzę tylko Sceptica. Jednakże może kiedyś.....

Ulubiona tabaka: Gletscher Price, Lewek i OCZYWIŚCIE Gawcio. Czyli nic a nic orginalnego.

Sposób zażywania: tak jak mnie Pan Bóg stworzył. Czyli nic a nic orginalnego.

Jestem za tradycją :]

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group