Autor |
Wiadomość |
sal |
Wysłany: Pon 15:19, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
Twardowskiego lubię i tylko tyle. preferuję nieco inny typ poezji, zaś jego wiersze sa dla mnie miejscami zbyt moralizatorskie. fakt faktem - nic nie nakazuje, daje przykład, nie moralizuje na siłę. ale jednak moralizuje, czego ja nie lubię.
może wiersze miałyby dla mnie inne znaczenie, gdyby mój stosunek do Kościoła i chrześcijaństwa był z deczka inny. |
|
 |
herohealter |
Wysłany: Nie 15:17, 12 Lut 2006 Temat postu: |
|
...a ja chciałam, żeby pochowano Papieża w Polsce. I dupa.
Nigdy, pzenigdy nie zauważyłam u Twardowskiego moralizowania na siłę. I PRZENIGDY bym go o to nie posądziła. On właśnie nie chciał, on się starał, żeby nie moralizować na siłę. wychwalał piękno świata, dobroć Boga, kto chciał, to podchodził, a kto nie chciał, to nie podchodził. Nigdy nie kaał nikomu zmieniać swojego życia. Pisał raczej o tym, jak Bóg zmienił jego życie. Dawał przykład. Niczego nie kazał. |
|
 |
Lin. |
Wysłany: Nie 11:01, 12 Lut 2006 Temat postu: Ks. Jan Twardowski |
|
To nie jest mój ulubiony poeta, ale jednak znalazłabym kilka jego wierszy, które mnie zainteresowały czy zapadły w pamięć.
Kiedyś, dawno, dawno temu, to był mój ulubiony poeta. Później usłyszałam od kogoś, że powinnam bliżej przyjrzeć się tym wierszom. Przyjrzałam się, wczytałam. I zauważyłam (coś, o czym ta osoba mówiła), że w niektórych wierszach poeta moralizuje ludzi na siłę. Nachalnie. Wchodzi z butami. Etc.
I dlatego lubię tylko niektóre jego utwory. Np. ten:
Ks. Jan Twardowski, Suplikacje
Boże po stokroć święty mocny i uśmiechnięty
iżeś stworzył papugę zaskrońca zebrę pręgowaną
kazałeś żyć wiewiórce i hipopotamom
teologów łaskoczesz chrabąszcza wąsami
dzisiaj gdy mi tak smutno i duszno i ciemno
- uśmiechnij się nade mną.
A tu jest ich więcej.
Szkoda, że go pochowano w Świątyni Opatrzności Bożej, a nie, tak jak chciał, na Powązkach. |
|
 |