Marek Ciućka |
Wysłany: Sob 12:46, 05 Sie 2006 Temat postu: opętanie 2 |
|
odrzuciłem szczepionkę pana boga
i rozszarpałem serca mych wielbicielek
chcąc popłynąć po moim ciele
nie pytaj nigdy o miłość
nie naciągaj strun
do marszu mendelsona
kochaj z wilczym apetytem
i spal harfę lodowym płomieniem
zapytaj opętane wielbicielki
zmacerowane moim szaleństwem
o imię kata w czerwonej masce
pozwoliły wbić szpony mojego pragnienia
w jeziora z rezerwatu miłości
i zatruć atramentem szalonego poety
swoje wyobrażenie alegorii
dałem im tylko onomatopeję cierpienia
szubienica czeka na starej lipie
powieś mnie i zwiąż odwłok
by nie wyciekł inkaust cyjanku
i nie wyrosła mandragora
ratuj choć sama nie unikniesz bólu
dotknęłaś mnie
spadniesz o dwa piętra poniżej piekła
by pragnąc pożądania przez resztę życia
i nie dostać nic |
|