Forum Młodzi Literaci Strona Główna Młodzi Literaci
czyli co się dzieje, kiedy młodzież pisze
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gdybyś Była Kotem [miniatura]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Młodzi Literaci Strona Główna -> Opowiadania, powieści
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sal
Gęś Plastelinowa



Dołączył: 11 Sie 2005
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:17, 12 Sie 2006    Temat postu: Gdybyś Była Kotem [miniatura]

Gdybyś była kotem

Dla Blakusia

Gdybyś była kotem, wziąłbym cię na kolana i pogładził pod brodą. Byłbym twoją twierdzą. Żółtymi ślepiami obserwowałabyś grę płomieni w kominku; rozleniwiona nawet nie próbowałabyś upolować cieni błądzących po białej ścianie. Adapter trzeszczałby, odtwarzając z coraz bardziej zdartej płyty najlepsze kompozycje Mozarta.
Gdybym zbyt mocno przejechał zgrabiałym palcem po twoim ciele, pogroziłabyś mi pazurami, machnęła ogonem i zeskoczyła z kolan, szukając wolnego miejsca wśród masy książek. Ja przycisnąłbym do ust ranę po twoim ataku, uśmiechnął się i wstał z fotela. Koc zsunąłby się na podłogę, a ja przyklęknąłbym przed tym fragmentem dywanu, który sobie wybrałaś. Powoli podrapałbym cię za uchem, spojrzał przepraszająco w twoje ślepia. Łaskawie zezwoliłabyś mi głaskać cię po całym ciele, leniwie przewróciłabyś się na bok. Zamachnęłabyś zaczepnie łapką; wyglądałoby to trochę tak, jakbyś odganiała od siebie natrętną muchę. I wydawałoby mi się, że ten grymas na kocim pyszczku, to uśmiech.
Kiedy w końcu poczułabyś się udobruchana, usłyszałbym najpiękniejsze murmurando świata. Odchyliłabyś łepek do tyłu, pozwoliła wziąć się na ręce. Wtuliłabyś pyszczek w moją szyję, połaskotałabyś wąsem. Łagodne dźwięki twojego mruczenia skomponowałyby się z koncertem Mozarta, pokrywając niemalże nuta po nucie. Nawet nie wracałbym na krzesło. Ograniczyłbym do minimum niepotrzebne ruchy, wszystko, co mogłoby przerwać magię, twoje mruczenie, zadowolenie pod wąsami, grę światła na twoim lśniącym futrze.
Możliwe, że gdybyś była kotem, kochałabyś mnie bardziej. Byłbym tą osobą, która cię karmi, która sprząta twoją kuwetę, która głaszcze twój grzbiet o zachodzie słońca. Moja ręka nakładałaby ci filet z morszczuka na talerz. To mój nadgarstek zginałby się przy nalewaniu mleka na spodek. Byłbym jedynym mężczyzną w twoim życiu, a twój świat ograniczałby się do czterech ścian naszego mieszkania.
Nawet nie pozwalasz mi na okrywanie twojego ramienia kocem. Obrzucasz mnie pełnym wyrzutu spojrzeniem i, na złość mi, zrzucasz z siebie przykrycie. Trzęsiesz się z zimna w cienkiej koszulce nocnej, odmawiasz ponownego przykrycia się. Widzisz troskę w moich oczach, uśmiechasz się sarkastycznie. Mam się o ciebie nie martwić. Nie jestem twoim ojcem. Śmierć z wyziębienia w mieszkaniu bez centralnego jest twoją sprawą. Aczkolwiek wina będzie moja. Bo w końcu nie ty masz pamiętać o zapłaceniu rachunków za centralne.
Nie chcesz ze mną słuchać Mozarta. „Requiem” uważasz za torturę dla ucha. Ostrym ruchem wyłączasz adapter, jednocześnie przyciskając odpowiedni przycisk na odtwarzaczu CD. Pokój wypełnia się elektronicznym jazgotem. Chowam się jak najgłębiej pod koc i błogosławię wynalazcę zatyczek do uszu.
Tajemniczość ograniczasz do minimum. Wulgarnie wypinasz piersi przed naszym listonoszem, niemalże naga spacerujesz głównymi ulicami naszego miasta. Prowokacyjnie przejeżdżasz palcem po dekolcie. Przy kawiarnianym stoliku zakładasz nogę na nogę, ukazując światu swoje nogi. I nie tylko nogi.
Mówisz, że jestem zaborczy, że ograniczam twoją wolność osobistą. Nazywasz mnie pieprzonym despotą i trzaskasz frontowymi drzwiami. Po kilku godzinach wracasz, pijana, brudna, jeszcze bardziej perwersyjna. Siadasz mi na kolanach i wulgarnie całujesz po całym ciele, rękoma starasz się rozerwać rozporek moich spodni.
Gdybyś była kotem, czułbym się bezpieczniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sirocco
Dziecię Gwieździste



Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekarnika

PostWysłany: Czw 23:18, 17 Sie 2006    Temat postu:

ła. podobało mi się. ma klimat i ma sens. ma nawet zakończenie (!) co jest ważne, a co niestety nie ma każde opowiadanie.

styl masz ładny, to wiesz. tylko jedno potknięcie wypatrzyłam:
Cytat:
Przy kawiarnianym stoliku zakładasz nogę na nogę, ukazując światu swoje nogi.

jakkkolwiek trudno to sformułować inaczej, to jednak jest to powtórzenie nóg, co nie brzmi zbyt dobrze.

a poza tym to mrau.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Młodzi Literaci Strona Główna -> Opowiadania, powieści Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin